Zgodnie z informacjami podanymi przez Policję, w weekend na Białołęce doszło do nietypowej interwencji policji. Patrol z lokalnego komisariatu zatrzymał klienta jednego ze sklepów, który okazał się być pijanym sprawcą różnych przestępstw. Cała sytuacja rozpoczęła się od incydentu, w którym 40-letni mężczyzna, mimo pięciu sądowych zakazów prowadzenia pojazdów, przyjechał autem do sklepu, gdzie wcześniej dokonał kradzieży!
Ochroniarz z marketu poinformował funkcjonariuszy o nietrzeźwym i agresywnym mężczyźnie, który był widziany na terenie sklepu. Okazało się, że dwa dni wcześniej, razem z innym klientem, dokonał kradzieży alkoholu o wartości tysiąca złotych, a przy okazji ucieczki, uszkodził drzwi wyjściowe. Mundurowi sprawdzili w systemie policyjnym dane mężczyzny i okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary prawie dwóch lat pozbawienia wolności, a ponadto posiada cztery sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
Podczas interwencji policjanci znaleźli u mężczyzny kluczyki do samochodu, co wzbudziło podejrzenia, że złamał zakazy sądowe. Kolejne badania potwierdziły, że 40-latek przyjechał na zakupy autem, choć wcześniej spożywał alkohol. Zabezpieczono także alkohol znajdujący się w samochodzie. Ponieważ mężczyzna odmówił badania alkomatem, został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań.
Po zakończeniu procedur policjanci przedstawili mężczyźnie szereg zarzutów, w tym dotyczących uszkodzenia mienia i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za te przestępstwa może grozić mu kolejne 7 i pół roku pozbawienia wolności. Dochodzenie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. Cała sytuacja pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów i odpowiedzialne zachowanie się w przestrzeni publicznej.
تعليقات