Źródło zdjęć: antyradary.phi.pl
W świecie motoryzacji, gdzie przestrzeganie przepisów drogowych jest priorytetem, obecność fotoradarów to zwykle element kontroli i bezpieczeństwa. Jednakże - zgodnie z informacjami podanymi przez TVN24 (LINK do artykułu) - nie jest to prawdą w przypadku trzech masztów fotoradarowych przy Trasie Toruńskiej, pozostają one martwe od ponad 11 lat.
Początkowo, ich postawienie w 2012 roku miało usprawnić monitorowanie prędkości na tej trasie. Mimo to, przez lata nie zostały one nigdy uruchomione. Co ciekawe, te zapomniane instalacje nie mają nawet właściciela. Ani Inspekcja Transportu Drogowego, ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wyraziły zainteresowania ich przejęciem. Zatem możemy się spodziewać, że będą tam stały nadal, strasząc kierowców - ale w sumie czy to źle? To już pozostawiam każdemu do samodzielnej oceny.
Puste żółte skrzynki na metalowych masztach sterczą bezużytecznie, wciąż czekając na swoje przeznaczenie. Trzeba jednak przypomnieć, że na głównej części trasy toruńskiej, na tej samej wysokości działa odcinkowy pomiar prędkości. Uruchomiony został w 2021 roku od węzła Łabiszyńska do Marek i działa bardzo prężnie i skutecznie: "w latach 2022 i 2023 kamery zarejestrowały w tym miejscu 6253 naruszenia przepisów na jezdni w kierunku Białegostoku oraz 6945 przekroczeń prędkości na nitce w przeciwną stronę."
Kommentare